Art-piaskownica ogłosiła FOTOgrę pt. "poznajmy się", której założeniem jest przedstawić siebie z innej z innej strony (np. nie-kartkowej) za pośrednictwem kolażu oraz krótkiej ankiety, co też niniejszym właśnie czynię.
Mój kolaż przedstawia kilka momentów uchwyconych w ciągu minionego 1,5 roku. Zapewne nie trzeba mistrza dedukcji, aby się domyślić, że na zdjęciach widać mnie wraz z mężem i naszą kochaną córunią, a także wspomnienia wakacyjnych wyjazdów.
Nic odkrywczego, ale naprawdę ogromną przyjemność sprawiło mi wybieranie zdjęć do tego kolażu.Strasznie dużo czasu mi to zajęło, bo oczywiście musiałam sobie to i tamto powspominać oraz pozachwycać się nad dzidzią, jaka to ona jest najwspanialsza, najśliczniejsza, najcudowniejsza i w ogóle ;)
A teraz ankieta. Nie jest ona obowiązkowym punktem, jednak postaram się chociaż częściowo z niej wywiązać. Do głowy przychodzą mi tzw. "Złote myśli", które krążyły kiedyś po mojej szkole w formie zeszytowej :)
1. Mam na imię Janka, ale w sieci podpisuję się zazwyczaj jako Jania, jak też jestem czasem nazywana "w realu"
2. Mój drugi świat (a właściwie i trzeci;) to:
Jankowy hend-mejd różnisty, który z biegiem czasu przekształcił się w miejsce, w którym prezentuję głównie kartki okolicznościowe
Zlepek moich klepek, czyli mój drugi, dopiero raczkujący blog, w którym pokazuję również inne rzeczy, które zdarza mi się poczynić oraz nieco bardziej uchylam rąbka tajemnicy odnośnie mojego życia prywatnego
3. Jestem rodowitą Ślązaczką, całe życie mieszkam w Mikołowie
4. Moja najbliższa rodzina to mąż i córeczka. Jesteśmy blisko także z rodzicami, teściami, naszym rodzeństwem, rodzeństwem rodziców i szeroko pojętym kuzynostwem, więc jest fajnie :)
5. Aktualnie przebywam na urlopie wychowawczym, więc można powiedzieć, że jestem etatową mamą. A wykształcenie? Na dyplomie wpisano mi magister gospodarki wodnej. Tyle w temacie, naprawdę nie ma czego rozwijać ;)
6. Co jest moją wielką pasją? Ha! To zależy w jakim momencie, bo niestety lubię wiele rzeczy, ale jestem typowym przykładem osoby ze słomianym zapałem...
7.Tego o mnie nie wiecie - tutaj mogłabym wpisać wiele rzeczy, bo niby skąd macie wiedzieć wiele o mnie, ale przyznam się tylko, że jestem jestem straszną bałaganiarą, której zazwyczaj nieporządek w domu jakoś nieszczególnie przeszkadza, jednak wprost uwielbiam ten moment bezpośrednio po większym sprzątaniu, gdy wszystko jest czyste i pachnące. I gdzie tu sens i logika, prawda? :)
2. Mój drugi świat (a właściwie i trzeci;) to:
Jankowy hend-mejd różnisty, który z biegiem czasu przekształcił się w miejsce, w którym prezentuję głównie kartki okolicznościowe
Zlepek moich klepek, czyli mój drugi, dopiero raczkujący blog, w którym pokazuję również inne rzeczy, które zdarza mi się poczynić oraz nieco bardziej uchylam rąbka tajemnicy odnośnie mojego życia prywatnego
3. Jestem rodowitą Ślązaczką, całe życie mieszkam w Mikołowie
4. Moja najbliższa rodzina to mąż i córeczka. Jesteśmy blisko także z rodzicami, teściami, naszym rodzeństwem, rodzeństwem rodziców i szeroko pojętym kuzynostwem, więc jest fajnie :)
5. Aktualnie przebywam na urlopie wychowawczym, więc można powiedzieć, że jestem etatową mamą. A wykształcenie? Na dyplomie wpisano mi magister gospodarki wodnej. Tyle w temacie, naprawdę nie ma czego rozwijać ;)
6. Co jest moją wielką pasją? Ha! To zależy w jakim momencie, bo niestety lubię wiele rzeczy, ale jestem typowym przykładem osoby ze słomianym zapałem...
7.Tego o mnie nie wiecie - tutaj mogłabym wpisać wiele rzeczy, bo niby skąd macie wiedzieć wiele o mnie, ale przyznam się tylko, że jestem jestem straszną bałaganiarą, której zazwyczaj nieporządek w domu jakoś nieszczególnie przeszkadza, jednak wprost uwielbiam ten moment bezpośrednio po większym sprzątaniu, gdy wszystko jest czyste i pachnące. I gdzie tu sens i logika, prawda? :)
No i to by było na tyle, jeśli chodzi o wyznania. A teraz oficjalnie zgłaszam się do zabawy art-piaskownicy, żeby ni było ;)
Pozdrawiam serdecznie potencjalnych Czytaczy,
Jania
Fajnie, że przybliżyłaś nami trochę swoją osobę :) Bardzo miło Cię poznać Janiu :)
OdpowiedzUsuń:):):) Mam tylko nadzieję, że nie będę kiedyś tego żałować ;)
UsuńMasz fantastyczną rodzinę :) Dziękujemy, że zgłosiłaś się do wyzwania, gratuluję odwagi! Piękne zdjęcia wybrałaś :)
OdpowiedzUsuńI są skałki! Uwielbiam Jurę, w końcu pochodzę z samego jej krańca ;p co roku obiecuję sobie, że pokażę ją mężowi, tak, jak ja ją znam, ale jeszcze mi się nie udało, może tego lata? Dzięki za inspirację :P
Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za udział w zabawie ArtPiaskownicy!
Miło mi, że tak uważasz :)
UsuńI życzę powodzenia w wędrowania po Jurze, w tym roku z pewnością się uda! Pozdrawiam :)
Miło było poczytać i poznać Cię bliżej:) Córeczka sliczna i jak dla kazdych rodziców jest oczkiem w głowie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło Ciebie i Twoją rodzinę.
ps. Musiałam usunąc poprzedni komentarz, gdyż literówki "zrobiły" śmieszny wpis:)
:) I tak powinno być, prawda? Szkoda, że mimo wszystko są dzieci niechciane i niekochane :(
UsuńA pozostałości drugiego komentarza pozwoliłam sobie usunąć, tak dla porządku :)
Fajnie poznać Cię bliżej :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńprzepiękny radosny kolaż, witam Cie serdecznie, dzieci są cudem świata, to prawda SUPER byłoby dyby tak było z każdym dzieckiem... pozdrawiam Magda :)
OdpowiedzUsuńps co do bałaganu to hmm widział ktoś kiedyś porządek przy dzieciach (nie mówie o brudzie, ale bałagan często jest twórczy czy kreatywny ;p )
Dziękuję za dobre słowo :)
UsuńU mnie w domu jest w takim razie bardzo twórczo i bardzo kreatywnie :)
Cieszę się, że mogłam Cię bliżej poznać. Niektóre osoby strasznie utrzymują się w tajemnicy, a przecież miło wiedzieć z kim piszesz bo to pewien rodzaj dobrej znajomości. Rodzinkę masz wspaniałą i to najważniejsze. Ja mam w domu prawie dwuletniego Wnusia- łobuziaka i 10 km od domu półroczną Wnusię i to są moje dwa największe szczęścia:-)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc jeszcze do niedawna miałam obawy przez zbytnim "ujawnianiem się" w sieci, nie miałam konta na facebooku i w ogóle. Jednak doszłam do wniosku, że żyjemy w takich czasach, że internet to po prostu kolejne źródło komunikacji i nie ma co żyć w jakimś szczególnym ukryciu. Co do wnuków, to moi rodzice mają odwrotnie. W domu mają moją małą, a wnuka 40 km dalej. Ale najszczęśliwsi chyba by byli, gdybyśmy wszyscy mieszkali razem :)
UsuńŚwietne:) dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy:)
OdpowiedzUsuńTo nie balagan to tworczy nieład ;). Wiem coś o tym z autopsji. Pozdrawiam Art-Piaskownica
OdpowiedzUsuńMiło Cię poznać :)
OdpowiedzUsuńSłomiany zapał ma tę niewątpliwą zaletę, że zawsze chce się spróbować wszystkiego. Później różnie już z tym bywa, ale wyzwania podejmuje się często i gęsto. W każdym razie ja tak mam, co owocuje kilkoma blogami w powijakach, mnóstwem produktów do rękodzieła wszelakiego, zakupionym kursem węgierskiego, a ostatnio szaleństwem ogrodniczym. Plusem tego wszystkiego jest też to, że obca mi nuda, bo zawsze można w coś ręce włożyć... albo poszukać zupełnie nowego zajęcia :)
Myślę, że to z tego wynika chroniczne bałaganiarstwo (niestety, mi również nieobce), z tym, że wszystko x 3, bo mam trzy córki, które tę skłonność ode mnie przejęły. Suma sumarum mieszkamy w jednym wielkim śmietniku, nad którym bezskutecznie staramy się zapanować. To się już chyba kwalifikuje na terapię :D
Dzięki za zgłoszenie do naszej zabawy, pozdrawiam serdecznie