Święta, święta i po świętach.... a ja dopiero teraz mam chwilkę czasu, żeby pokazać jajeczka - zarówno zeszłoroczne jak i całkiem świeże ;)
Na pierwszy rzut drewniane jajka - do ideału brakuje bardzo dużo, ale to moje pierwsze.
Następnie wydmuszki z jajek kurzych, nieco nawiercone
I na koniec, zrobione na ostatni moment przed Wielkanocą, cztery wydmuszki gęsie. I muszę powiedzieć nieskromnie, że z tych dwóch zdekupażowanych jestem wyjątkowo dumna :) Standardowo nie mogłam się zdecydować które wybrać zdjęcie, w związku z czym jest ich parę: i od frontu, i z profilu, i parami, i pojedynczo ;)
Faktycznie wydmuszki gęsie wyszły Ci naprawdę super,tak delikatnie i te wiercenia podziwiam:)
OdpowiedzUsuń