.
.

wtorek, 18 kwietnia 2017

Uwaga, będą wyznania!

Dziś wyjątkowo nie pokażę żadnej nowej kartki. Teoretycznie tego typu post powinien znaleźć się na moim drugi blogu, jednak nie zaszkodzi od czasu do czasu nagiąć zasady i wprowadzić nieco chaosu :)

Art-piaskownica ogłosiła FOTOgrę pt. "poznajmy się", której założeniem jest przedstawić siebie z innej z innej strony (np. nie-kartkowej) za pośrednictwem kolażu oraz krótkiej ankiety, co też niniejszym właśnie czynię.


Mój kolaż przedstawia kilka momentów uchwyconych w ciągu minionego 1,5 roku. Zapewne nie trzeba mistrza dedukcji, aby się domyślić, że na zdjęciach widać mnie wraz z mężem i naszą kochaną córunią, a także wspomnienia wakacyjnych wyjazdów.

Nic odkrywczego, ale naprawdę ogromną przyjemność sprawiło mi wybieranie zdjęć do tego kolażu.Strasznie dużo czasu mi to zajęło, bo oczywiście musiałam sobie to i tamto powspominać oraz pozachwycać się nad dzidzią, jaka to ona jest najwspanialsza, najśliczniejsza, najcudowniejsza i w ogóle ;)

A teraz ankieta. Nie jest ona obowiązkowym punktem, jednak postaram się chociaż częściowo z niej wywiązać. Do głowy przychodzą mi tzw. "Złote myśli", które krążyły kiedyś po mojej szkole w formie zeszytowej :)


1. Mam na imię Janka, ale w sieci podpisuję się zazwyczaj jako Jania, jak też jestem czasem nazywana "w realu"

2. Mój drugi świat (a właściwie i trzeci;) to:

Jankowy hend-mejd różnisty, który z biegiem czasu przekształcił się w miejsce, w którym prezentuję głównie kartki okolicznościowe


Zlepek moich klepek, czyli mój drugi, dopiero raczkujący blog, w którym pokazuję również inne rzeczy, które zdarza mi się poczynić oraz nieco bardziej uchylam rąbka tajemnicy odnośnie mojego życia prywatnego

3. Jestem rodowitą Ślązaczką, całe życie mieszkam w Mikołowie


4. Moja najbliższa rodzina to mąż i córeczka. Jesteśmy blisko także z rodzicami, teściami, naszym rodzeństwem, rodzeństwem rodziców i szeroko pojętym kuzynostwem, więc jest fajnie :)


5. Aktualnie przebywam na urlopie wychowawczym, więc można powiedzieć, że jestem etatową mamą. A wykształcenie? Na dyplomie wpisano mi magister gospodarki wodnej. Tyle w temacie, naprawdę nie ma czego rozwijać ;)


6. Co jest moją wielką pasją? Ha! To zależy w jakim momencie, bo niestety lubię wiele rzeczy, ale jestem typowym przykładem osoby ze słomianym zapałem...


7.Tego o mnie nie wiecie - tutaj mogłabym wpisać wiele rzeczy, bo niby skąd macie wiedzieć wiele o mnie, ale przyznam się tylko, że jestem jestem straszną bałaganiarą, której zazwyczaj nieporządek w domu jakoś nieszczególnie przeszkadza, jednak wprost uwielbiam ten moment bezpośrednio po większym sprzątaniu, gdy wszystko jest czyste i pachnące. I gdzie tu sens i logika, prawda? :)



No i to by było na tyle, jeśli chodzi o wyznania. A teraz oficjalnie zgłaszam się do zabawy art-piaskownicy, żeby ni było ;)

http://art-piaskownica.blogspot.com/2017/04/urodzinowa-fotogra-poznajmy-sie-cd.html

Pozdrawiam serdecznie potencjalnych Czytaczy, 
Jania

15 komentarzy:

  1. Fajnie, że przybliżyłaś nami trochę swoją osobę :) Bardzo miło Cię poznać Janiu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :):):) Mam tylko nadzieję, że nie będę kiedyś tego żałować ;)

      Usuń
  2. Masz fantastyczną rodzinę :) Dziękujemy, że zgłosiłaś się do wyzwania, gratuluję odwagi! Piękne zdjęcia wybrałaś :)
    I są skałki! Uwielbiam Jurę, w końcu pochodzę z samego jej krańca ;p co roku obiecuję sobie, że pokażę ją mężowi, tak, jak ja ją znam, ale jeszcze mi się nie udało, może tego lata? Dzięki za inspirację :P
    Pozdrawiam i jeszcze raz dziękuję za udział w zabawie ArtPiaskownicy!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miło mi, że tak uważasz :)
      I życzę powodzenia w wędrowania po Jurze, w tym roku z pewnością się uda! Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Miło było poczytać i poznać Cię bliżej:) Córeczka sliczna i jak dla kazdych rodziców jest oczkiem w głowie.
    Pozdrawiam ciepło Ciebie i Twoją rodzinę.
    ps. Musiałam usunąc poprzedni komentarz, gdyż literówki "zrobiły" śmieszny wpis:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. :) I tak powinno być, prawda? Szkoda, że mimo wszystko są dzieci niechciane i niekochane :(
      A pozostałości drugiego komentarza pozwoliłam sobie usunąć, tak dla porządku :)

      Usuń
  4. Fajnie poznać Cię bliżej :)

    OdpowiedzUsuń
  5. przepiękny radosny kolaż, witam Cie serdecznie, dzieci są cudem świata, to prawda SUPER byłoby dyby tak było z każdym dzieckiem... pozdrawiam Magda :)
    ps co do bałaganu to hmm widział ktoś kiedyś porządek przy dzieciach (nie mówie o brudzie, ale bałagan często jest twórczy czy kreatywny ;p )

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za dobre słowo :)
      U mnie w domu jest w takim razie bardzo twórczo i bardzo kreatywnie :)

      Usuń
  6. Cieszę się, że mogłam Cię bliżej poznać. Niektóre osoby strasznie utrzymują się w tajemnicy, a przecież miło wiedzieć z kim piszesz bo to pewien rodzaj dobrej znajomości. Rodzinkę masz wspaniałą i to najważniejsze. Ja mam w domu prawie dwuletniego Wnusia- łobuziaka i 10 km od domu półroczną Wnusię i to są moje dwa największe szczęścia:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze mówiąc jeszcze do niedawna miałam obawy przez zbytnim "ujawnianiem się" w sieci, nie miałam konta na facebooku i w ogóle. Jednak doszłam do wniosku, że żyjemy w takich czasach, że internet to po prostu kolejne źródło komunikacji i nie ma co żyć w jakimś szczególnym ukryciu. Co do wnuków, to moi rodzice mają odwrotnie. W domu mają moją małą, a wnuka 40 km dalej. Ale najszczęśliwsi chyba by byli, gdybyśmy wszyscy mieszkali razem :)

      Usuń
  7. Świetne:) dziękuję za udział w wyzwaniu Art-Piaskownicy:)

    OdpowiedzUsuń
  8. To nie balagan to tworczy nieład ;). Wiem coś o tym z autopsji. Pozdrawiam Art-Piaskownica

    OdpowiedzUsuń
  9. Miło Cię poznać :)
    Słomiany zapał ma tę niewątpliwą zaletę, że zawsze chce się spróbować wszystkiego. Później różnie już z tym bywa, ale wyzwania podejmuje się często i gęsto. W każdym razie ja tak mam, co owocuje kilkoma blogami w powijakach, mnóstwem produktów do rękodzieła wszelakiego, zakupionym kursem węgierskiego, a ostatnio szaleństwem ogrodniczym. Plusem tego wszystkiego jest też to, że obca mi nuda, bo zawsze można w coś ręce włożyć... albo poszukać zupełnie nowego zajęcia :)
    Myślę, że to z tego wynika chroniczne bałaganiarstwo (niestety, mi również nieobce), z tym, że wszystko x 3, bo mam trzy córki, które tę skłonność ode mnie przejęły. Suma sumarum mieszkamy w jednym wielkim śmietniku, nad którym bezskutecznie staramy się zapanować. To się już chyba kwalifikuje na terapię :D
    Dzięki za zgłoszenie do naszej zabawy, pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń

Będzie mi bardzo miło, jeśli skrobniesz do mnie kilka słów :)